Doczekaliśmy się nowego filmu Łukasza Kempy. Niestety zabrakło w nim szczegółów, dotyczących wypadku, do którego z udziałem jego auta doszło w maju.
Łukasz w najnowszym filmie na swoim kanale promuje cyfrowy rejestrator i tylko na początku materiału odniósł się do nieprzyjemnych wydarzeń i rozbicia firmowego Mercedesa.
– Miałem ostatnio przygodę, stłuczkę, a właściwie to rozwaliłem auto na autostradzie. Nie ma wątpliwości, że to było z mojej winy. Najchętniej wszyscy zobaczyliby na wideo ten materiał, ale rejestrator nie zarejestrował tego wydarzenia – w ten sposób krótko skomentował wypadek, przechodząc do promocji artykułu.
Brakuje nam trochę szczegółów wypadku i to nie z czystej ciekawości. Czasami warto posłuchać jak dochodzi do nieprzyjemnych sytuacji, aby samemu podobnych uniknąć. Liczymy, że Łukasz jeszcze odniesie się do tej kwestii w kolejnych filmach.